środa, 9 listopada 2011

Smuteczek

Wczoraj zgubiłam jeden z pary patyczków do włosów, moich najładniejszych, z targowiska na LHC. Jestem niepocieszona.

Mówię sobie, że to dlatego, że nie wrzuciłam fotki tutaj ;)))

Szykuję dużą, pomocną listę silikonów, postaram się opublikowac ją już niebawem, tylko chcę popytać autorów, czy nie mają nic przeciwko tłumaczeniu.

A na razie u mnie bez większych zmian - włosy rosną sobie, wyglądają bardzo ładnie. Krem odżywiający Fox całkiem fajnie się rozprowadza i nie zostawia włosów obciążonych, najprawdopodobniej w ten weekend zrobię włoskom SMT. A co dalej? Zobaczymy.

I jeszcze a propos skrzypu polnego:

To prawda, że jeśli ziele nie jest zmikrolizowane (czyli zmielone do postaci pyłu) to trzeba je gotować około 20-30 minut, aby rozbić ściany komórkowe i sprawić, żeby krzem był przyswajalny. Dodatkowo należy pamiętać, żeby przy dłuższym zażywaniu skrzypu uzupełniać na bieżąco witaminę B1, gdyż skrzyp zawiera śladowe ilości antywitaminy B1 - pirytiaminy.

Kiedy zażywa się skrzyp w tabletkach to ten problem nie występuje, ponieważ tabletki są z wyciagu ze skrzypu, a większośc dostępnych na rynku preparatów zawiera też witaminę B1 (tiaminę).

Z mojego doświadczenia wynika, że skrzyp wpływa raczej na jakość włosa niż na szybkość jego wzrostu, chociaż oczywiście jesli tkoś ma niedobory jego włosy rosną wolniej niż normalnie, a kiedy je uzupełni - włos wraca do swojego normalnego tempa wzrostu... mozna by to odczytać jako "przyśpieszenie" wzrostu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz