Z brzuszkiem pełnym światecznych przysmaków siadam do komputera, bo wreszcie mam chwilę czasu i przedstawiam wam kolejny przepis, który bardzo chwalą sobie ludzie (chciałam napisać "dziewczyny", ale jest tam też sporo panów :)) z LHC.
Mgiełka ujarzmiająca puszenie Kimberlily
Aby uzyskać 125ml mgiełki należy użyć:
1 łyżkę żelu aloesowego (lub soku)
1 łyżeczkę olejku z jojoby
1 łyżeczka gliceryny (do dostania w niektórych aptekach i sklepach ze zdrową żywnością)
kilka kropli olejku aromatycznego (opcjonalnie. Oczywiscie należy używac tylko naturalnych olejków, inaczej działanie jest tylko zapachowe. Olejek herbaciany na przykład będzie pomagał przy problemach z łupieżem)
Woda destylowana
Wymieszać wszystkie składniki oprócz wody, wrzucić do butelki z psikadełkiem, dopełnić wodą, wstrząsnąć. Najbezpieczniej trzymać w lodówce.
Można psikać włosy suche żeby poskromić odstajace kosmyki, mozna używac do ułatwiania rozczesywania. Można używać na skórę jako mgiełka chłodząca. W razie "w" można tez użyć jako żelu do golenia :)
Wesołych świat zimowego przesilenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz